Modelarska recenzja – Monks of high river od Wyrd Miniatures

0
817
Rate this post

Po bojowym drobiu z dziwacznego dalekiego wschodu czas na bardziej ludzkich wojowników z systemu Malifaux – czyli mnichów.

 

OPAKOWANIE

Modele zapakowane są w lśniący kartonik, w którym znajduje się oprócz modeli i dodatków do nich duża pianka. Chroni ona wypraskę przed ruchami, dzięki czemu nie ma możliwości uszkodzenia ludzików.

SKŁADANIE

Podobnie jak w przypadku Tengu, mnisi nie są szczególnie skomplikowanymi modelami. Linie podziału formy są delikatne i łatwe do usunięcia, a części łatwo dopasować do siebie. Spasowanie elementów jest idealne.

ESTETYKA

Mnisi są bardzo smukli, ich proporcje są dużo dynamiczniejsze niż ludzkie, bliżej im do postaci hellenistycznych niż zwykłych ludzi. Są też bardzo wysocy, nawet w porównaniu z innymi modelami w skali 32 mm. Detale są ostre, a figurki nie są nimi przeładowane. Dwa modele mają dynamiczną pozę, gdy jeden z wojowników mam bardziej statyczną. Również w kwestii broni są różnorodni, dwóch ma kastety a jeden włócznię.

PODSUMOWANIE

Kolejne świetne pudełko od Wyrd Miniatures. Idealne dla ludzi poszukujących wojowników rodem z dalekiego wschodu, zwłaszcza jeśli lubi lekko kreskówkowe, dynamiczne proporcje.