Pomimo ataku na strony internetowe Deus Ex: Human Revolution oraz Eidos, gra nie została wykradziona i nie pojawi się w sieci pod żadną postacią. Celem ataku były strony internetowe, z których zostało wykradzione 80000 danych zarejestrowanych użytkowników.Wczoraj (Środa 13 Maja), strony WWW najnowszej gry Deus Ex, forum użytkowników oraz strona producenta Eidos.com, zostały skutecznie zaatakowane przez grupę hakerów, co doprowadziło do czasowego wyłączenia strony. Poza skradzionymi danymi, witryny wyświetlały ban.Po ataku na stronę, pojawiły się komentarze i spekulacje, że gra może wyciec do sieci. Jednakże w rozmowie z serwisem Eurogamer.com, haker Venuism, którego podpis możemy zobaczyć pod atakiem na stronie, twierdzi, że nie ma powodu do obaw i gra nie pojawi się w sieci w efekcie ataku. Jeżeli tak miałoby być się stać, to już dawno można by było pobierać projekt Eidos.Po ostatnich atakach na Sony i wczorajszym na strony Eidos, pod dużym znakiem zapytanie stanęło bezpieczeństwo danych w sieci. Wydawać by się mogło, że takie korporacje, są dobrze szczerzone przed atakami z zewnątrz. Wiele także spekuluje się, że atak na stronę gry jak i producenta, przeprowadzony został przez odłam grupy hakerów Anonymous, którzy oskarżani są przez Sony, jako główni sprawcy ich ostatnich problemów. Jednak jak powiedział Venuism, środowe ataki nie mają nic wspólnego z tą grupą, a pojawienie się nicków poszczególnych hakerów na stronach to próba wrobienia ich. Według hakera sprawcą wczorajszych wydarzeń był niejaki „ev0” vel „xyz”, który prowadzi vendettę przeciwko niemu u jego kolegom.