PlayStation All-Stars: Battle Royale

0
224
Rate this post

Zastanawialiście się kiedyś jak wyglądało by starcie Sackboya z Kratosem? Albo konfrontacja Parappy z Big Daddym? Firma Sony umożliwiła posiadaczom PS3 sprawdzenie tych I wielu innych kombinacji…

PlayStation All-Stars: Battle Royale to arena na której swoje siły mogą sprawdzić postacie ze świata rozrywki cyfrowej. W zdecydowanej większości będą to gwiazdy stworzone przez Sony ( Evil Cole MacGrath, Colonel Radec, Sir Daniel Fortesque, Nathan Drake i wielu, wielu innych). Tytuł jest niczym innym jak klonem leciwej Super Smash Bros i twórcy wcale nie ukrywają tego faktu.

 

Trzeba powiedzieć, że o ile gra ma ogromne poczucie humoru, to walka tutaj żartem już nie jest. Zginąć się wprawdzie nie da, ale po pewnym czasie system wyłoni wśród walczących zwycięzcę (tego, który zadał najwięcej obrażeń). Dynamika starcia jest ogromna, zaś walczące bohaterowie zbierają za udane działania punkty akcji, które odblokowują ataki specjalne. Co więcej, postacie są tu zindywidualizowane pod względem stylu walki, używanej broni, jaki i wspomnianych ataków specjalnych. Każda z nich zaopatrzona jest we własny system walki, tak że miłośnicy zmagań z pewnością znajdą tu coś dla siebie.

Zdecydowanie największe zalety tytuł ukazuje podczas rozgrywki sieciowej, a jeszcze bardziej podczas wspólnej zabawy przy jednej konsoli. Raczej nie jest to gra dla samotników. Wprawdzie posiada symboliczny tryb indywidualny dla każdej z postaci, jednak walka ze sztuczną inteligencją to z pewnością nie to samo co możliwość pokazania swojemu kumplowi z boiska kto tym razem jest górą. Twórcom trzeba pogratulować znakomitego poczucia humoru, graczom zaś życzyć sukcesu w zmaganiach i dobrej zabawy, której PlayStation All-Stars: Battle dostarcza naprawdę pełny ładunek.

 

Gra jest bardzo solidnie wykonana, zarówno pod względem technicznym jak i graficznym. Widać, że twórcy postanowili zrobić prezent fanom PS 3 i poważnie przyłożyli się do sprawy. Niestety chwilami zbyt poważnie. Największą wadą jaką ujawnia tytuł jest przesadnie rozbudowany system walki. Jest to rzadki przypadek nadmiernej dbałości, który w efekcie spłodził znakomity system, ale jednak nie do końca przystający do krótkiej, niezobowiązującej zabawy jaką jest PlayStation All-Stars: Battle. Recz w tym, że w zazwyczaj krótkiej, ale bardzo dynamicznej rozgrywce bardzo trudno jest o pełne wykorzystanie zaimplementowanych w tym zakresie możliwości. Gra bardzo preferuje osoby mające wybitne predyspozycje do tego typu imprezy, obdarzone wybitnym refleksem, orientacją i koordynacją. W gruncie rzeczy tylko te nieliczne jednostki będą w stanie zrobić jaki taki użytek z danych im możliwości, zaś pozostali skazani są tutaj na półśrodki.

Trzeba stwierdzić, że na tle Super Smars Bros tytuł jest ubogi. Oferuje zaledwie około 50% tego co pierwowzór w zakresie liczby postaci jak i map na których można stoczyć walkę. Z drugiej strony trzeba przyznać, że zarówno jedno jak i drugie wykonane zostało bardzo staranie.

 

Od kilku dni DLC dostępny jest dodatek, który do dwudziestu bohaterów dostępne dorzucił dwóch kolejnych. PlayStation All-Stars: Battle to gra dobrze oceniana przez recenzentów, wyczekiwana i równie wysoko ceniona przez fanów, dodatkowo zaś posiadającą olbrzymi potencjał rozwojowy, który można wykorzystać w przyszłości. Mimo drobnych uwag i tradycyjnego wzdychania, że „kiedyś było lepiej” gra pozwala na znakomitą zabawę i już ma swoje grono odbiorców. Z pewnością miłośnicy dynamicznej, lekkiej, nie pozbawionej poczucia humoru zabawy odnajdą się w kontakcie z tym tytułem. Zaś wspólna zabawa, w towarzystwie zgranej drużyny może okazać się znakomitą rozrywką przeplataną wybuchami gromkiego śmiechu.

Gra dla ludzi lubiących temat walki, towarzyskich, dysponujących poczuciem humoru i ceniących sobie lekką zabawę. Znakomita (mimo drobnych mankamentów) pozycja do wspólnego spędzenia czasu z przyjaciółmi. Zdecydowanie o wiele słabiej wypada w trybie pojedynczym. W tym wypadku nie warto angażować się w tytuł.