Wciąż świetne i już tanie – w co zagrać na PS3?

0
94
Rate this post

Mimo premiery PlayStation 4, posiadacze PS3 wciąż mogą korzystać z olbrzymiej biblioteki gier. Co więcej, niektórzy dopiero teraz kupują konsolę poprzedniej generacji, wychodząc z założenia, że część świetnych gier oferowanych na PS3 na razie wystarczy im w zupełności. Wcale nie jest to błędny tok rozumowania, tym bardziej, że ceny wielu produkcji po premierze PS4 i wraz z upływem czasu mocno spadają. Wartość gry pozostaje jednak wciąż ta sama. Poniżej kilka przykładów gier, które obecnie można kupić za rozsądne pieniądze dając sobie przy tym gwarancję wielu godzin fantastycznej zabawy.

Bioshock Infinite – ubiegłoroczna premiera tej gry wstrząsnęła światem gier i recenzentami. Momentalnie pojawiły się dwa obozy: jedni twierdzili, że to próba wyjścia poza schemat i nadania grom wideo innego, głębszego wymiaru; inni z kolei byli zdania, że opowiedziana historia była mimo wszystko zbyt miałka i płytka, a twórcy na siłę próbowali zrobić z gry coś, co zmusza do kontemplowania najwyższych wartości. Gdziekolwiek nie leżałaby prawda – bo przecież każdy i tak będzie bronił swojego zdania – w grę warto zagrać. Szczególnie, że obecnie jej cena waha się w okolicy 100 złotych.

Farcry 3 – olbrzymia wolność, fantastyczna grafika, ciekawa fabuła – ideał? Dla wielu owszem, zresztą gra zasłużenie zdobyła uznanie krytyków oraz graczy. Czas był dla niej łaskawy, bowiem gdyby nie być świadomym daty jej premiery (listopad 2012) można by się zastanawiać, czy jej premiera nie miała miejsca w zeszłym miesiącu. Akcja, rozwój bohatera, kilkadziesiąt godzin świetnej zabawy – myślę, że wciąż jest to warte mniej więcej 120 złotych, które trzeba wydać na nową grę.

Heavy Rain – to już klasyka, jeden z pierwszych przedstawicieli nurtu, który dziś nazywamy czymś na kształt interaktywnego filmu. Losy bohaterów zależą tylko i wyłącznie od nas, gra nie prowadzi gracza za rękę, dzięki czemu zabawa angażuje jeszcze bardziej. Bardzo dobra fabuła przykuwa do telewizora, znajdziemy tu dreszczyk emocji, jednak ze względu na dość mocne miejscami sceny produkcja przeznaczona jest dla graczy pełnoletnich. Obecnie kupimy ją za mniej, niż 80 złotych.

Max Payne 3 – co prawda sami niedawno tę grę umieściliśmy wśród największych rozczarowań, niemniej z przygodami Maxa warto się zapoznać. MP3 co prawda nie jest ani specjalnie rozbudowany, ani specjalnie nowatorski, ale największą zaletą tej gry pozostaje jej marka – Max wciąż jest zmęczonym życiem gliną, któremu gracze mogą współczuć. Na grę warto zapolować, bowiem często pojawia się w cenie niższej, niż 80 złotych.

The Elder Scrolls V: Skyrim – gra pamięta jeszcze zamierzchły, 2011 rok. W żadnym razie nie wpływa to jednak na jej jakość i radość płynącą z zabawy. Już na samym początku otrzymujemy wielki, otwarty świat, który kreować możemy według własnego uznania. Wrażenie robi również kapitalny system rozwoju postaci, a jeśli dodać do tego świetną fabułę okazuje się, że otrzymujemy grę kapitalną. 100 złotych za grubo ponad 100 godzin zabawy? Można brać w ciemno.

The Last of Us – nazywanie tej gry interaktywnym horrorem to małe nadużycie, jednak nie można nie zauważyć, że to świetna produkcja (która niestety na sam koniec nieco zwalnia). To najświeższa gra w naszym zestawieniu, premierę miała nieco ponad pół roku temu. W tej chwili trzeba za nią zapłacić około 150 złotych – to wciąż dużo, ale zdecydowanie mniej, niż w dniu premiery. Czy warto, czy lepiej jeszcze trochę poczekać, każdy odpowiedzieć musi sobie sam.

Tomb Raider – nowa odsłona Lary bez wątpienia wzbudzała obawy przed premierą. Ambitne zapowiedzi twórców niestety nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości (grze daleko było do miana prawdziwej symulacji survivalu), ale TR okazał się być bardzo przyjemną grą zręcznościowo-przygodową (co chyba można śmiało nazwać powrotem do korzeni). Nową Larę po prostu warto przygarnąć na kilka wieczorów, szczególnie, że będzie nas to kosztować mniej, niż 130 złotych.

Uncharted 3 – w momencie premiery (listopad 2011) gra robiła olbrzymie wrażenie swoją ‘filmwością’. Nathan Drake to kolejne wcielenie Indiany Jonesa, a wyrusza on w poszukiwania miasta Ubar. Kapitalne elementy zręcznościowe, wciągająca fabuła oraz realizacja całości na poziomie mistrzowskim – to wystarczy, by za grę zapłacić około 50(!) złotych.