2013, gry komputerowe i ja

0
241
Rate this post

Kolejny rok, kolejne kilkanaście tytułów do wpisania na moją ogromną już listę „gier w które muszę zagrać lub dokończyć”. Od jakiegoś czasu mam ambitny plan żeby poważnie się za tą listę zabrać, ale w przeciągu ostatniego roku skończyło się tylko na „Bulletstormie” i „Diablo III”.

Przynajmniej w styczniu nie ukazała/ukaże się żadna interesująca mnie pozycja. Luty przyniesie „Crysis 3” i o ile FPSy nie są moim ulubionym gatunkiem, to bardzo chętnie zobaczyłbym dwie poprzednie części.

W marcu ilość premier jest porażająca. Reboot „Tomb Raidera” wygląda na interesujący, na pewno chciałbym przynajmniej zobaczyć jak ta gra będzie się prezentować. Restartuje się także „Sim City”. Po przynajmniej dwóch zmianach daty premiery ma wyjść w końcu „Sniper: Ghost Warrior 2” polskiego City Interactive. Średnio mnie ta pozycja ekscytuje, ale kibicuję jej jak każdej grze z naszego kraju i życzę przebicia sukcesu części pierwszej. O dodatku do „Starcrafta 2” pisałem w poprzedniej notce. „God of War: Ascension” – kontynuacja serii, która jest jednym z powodów, dla których kupiłbym PS3 jeśli miałbym za co. Drugim polskim akcentem będzie współtworzony przez People Can Fly „Gears of War: Judgment”. Pod koniec miesiąca przyjdzie pora na prawdopodobnie jednego z kandydatów do tytułu gry roku – „BioShock Infinite”. Zgadliście – nie grałem w dwie poprzednie odsłony tej serii.

Na kwiecień zapowiedziany jest „Dead Island: Riptide” Techlandu. Sytuacja jak w przypadku „Snipera” – nie kupię w dniu premiery, ale mam nadzieję, że zbierze bardzo dobre recenzje.

Maj to znowu okres narzekania, że nie mam PS3. Twórcy „Uncharted” (kolejny powód, dla którego kupiłbym tę konsolę) wypuszczają „The Last of Us”. Premierę będzie też miało „Remember Me” – gra z (chyba) nowatorskim elementem – zadania będą polegać między innymi na manipulacji pamięcią/wspomnieniami NPCów aby uzyskać pożądany rezultat.

Na wiosnę zapowiadanych jest też kilka innych tytułów, ale nie mają one ustalonych konkretnych dat wydania. „Shadowrun Returns” – cyberpunkowy RPG wyprodukowany dzięki zbiórce na Kickstarterze i oparty o „papierowy” system. Jestem bardzo ciekaw czy taki oldschool będzie miał rację bytu. „GTA V” prawdopodobnie wychodzi w pierwszej kolejności na konsole, więc wersja na PC może ukazać się dopiero latem albo jeszcze później. To oczywiście murowany kandydat i od razu jeden z faworytów do GotY. Swoją przygodę z GTA przerwałem na części trzeciej nie kończąc jej nawet. Może kiedyś wrócę. Także w drugim kwartale ma wyjść „Plants vs. Zombies 2”. Pierwsza część obok „Anomaly: Warzone Earth” jest najlepszym tower defense w jaki grałem. Nastąpi oczywiście ciąg dalszy wzdychania za PS3. Powodem będzie „Beyond: Two Souls” – kolejna gra studia Quantic Dream.

Daty premier gier są o wiele bardziej płynne niż filmów, co powoduje, że na drugie półrocze możemy być mniej więcej pewni tylko „Wasteland 2” zapowiedzianego na październik. Jest to kolejny projekt sfinansowany przez graczy za pomocą Kickstartera i robiony przez legendy branży odpowiedzialne za dwa pierwsze Fallouty. Dla mnie must have.

Reszta peletonu: „The Elder Scrolls Online” (dokończyć „Morrowinda” by się przydało…), „Star Wars 1313” (zagrać w KOTORa…), „Watch Dogs” (nie tylko ja wątpię, że ta gra ma bardzo małe szanse na wyjście już w tym roku), „Dragon Age III: Inquisition” (a tak, w „Dragon Age” też nie grałem), „Call of Juarez: The Gunslinger” (ponownie wyciągamy szaliki i kibicujemy polskim developerom) i na pewno co najmniej kilka innych, które mnie nie interesują, ale mają spore grupy fanów.

Trzeba też wspomnieć, że na 99% zostaną pokazane światu konsole następnej generacji, co wyklaruje sprawę niektórych premier. Osobiście najbardziej wyczekuję „BioShocka”, „Shadowruna” i „Wasteland 2”. Jak to wygląda u Was?