Assassin’s Creed III: Liberation

0
97
Rate this post

Na początek ważna uwaga. Tytuł jest na PlayStation Vita. Jest pierwszą wysokobudżetową grą na tę platformę nie pochodzącą od Sony. Jak udana jest to produkcja? Wymagania są duże, jako że chodzi to tytuł z tradycją, mający rzesze swoich fanów.

Początek jest dobry. Tradycyjna mechanika rozgrywki, pozwalająca szybko odnaleźć się w środowisku, połączona z jedną duża nowością. Pierwszy raz przyjdzie graczom wcielić się w rolę zabójcy płci żeńskiej.

 

Fabuła nie rzuca na kolana. Akcja obejmuje lata 1765-1780. Naszą bohaterką jest Aveline de Grandpe, córka francuskiego arystokraty i niewolnicy, poszukująca śladów utraconej matki. Tło to Nowy Orlean ze swoimi ówczesnymi problemami oraz Ameryka czasu wojny o niepodległość (niestety bardzo odległy wątek). Drugim dnem są stare jak świat porachunki sekty Assasynów z Zakonem Templariuszy. I tu trzeba powiedzieć ważną rzecz. Gra bazuje na znanym tytule, fabularnie jest jednak mocno od niego oderwana. Nie wykorzystano tu możliwości jakie niosła ówczesna historia tej części świata, do historii tytułu i jego sztandarowych bohaterów nawiązano zaś równie sporadycznie. Jest to największa słabość gry, która może sprawić, iż najzagorzalsi fani serii mogą stanąć przed pytaniem: czy to jeszcze jest Assasin`s?

 

Grafika jest bardzo dobra, choć czuć że dedykowanie gry na Vita  wymagało pójścia na kompromis . Oprawa  dźwiękowa dobrze uzupełnia całość. Klasyczna dla serii, mechanika pozwala szybko odnaleźć się w środowisku. Trzeba tu kilka słów powiedzieć tez o samej bohaterce. Stało się tak, iż dostaliśmy po raz pierwszy w historii tytułu zabójczynie. Pomysł jest dobry i stanowi zarazem punkt wyjścia dla znakomitych zmian odświeżających serię dzięki możliwości wykorzystania w grze właściwych płci niewieściej atutów. Niestety twórcy nie wykorzystali tego potencjału. W praktyce sprowadza się on do paradowania w 3 rodzajach strojów (zabójczyni, niewolnica, dama), z których każdy umożliwia nieco inne działania. I tak przebranie niewolnicy pozwala nam łatwo wtopić się w tłum bądź wywołać zamieszki, damy zaś wpływać na kluczowe często dla rozgrywki postacie umiejętnie je uwodząć lub korumpować. Oba te przebrania znacznie utrudniają wykrycie naszej rzeczywistej osoby, roli i misji, wiążą się jednak także z określonymi minusami (dama traci zdolności akrobatyczne, niewolnica zaś staje się osobą, która zdecydowanie powinna unikać konfrontacji fizycznej). W obu tych przypadkach minusy przeważają nad zaletami sprawiając, że zbalansowany strój zabójczyni właściwie przylega do postaci na stale, po zapoznaniu się zaś z innymi opcjami, w charakterze ciekawostki, szybko idą one w zapomnienie.

 

Gra jest przykładem nie wykorzystanych możliwości. Zarówno tych tkwiących w fabule, jak i dotyczących samej bohaterki. Mimo bardzo dobrej grafiki i niezłej oprawy dźwiękowej polecić ja można wyłącznie miłośnikom tytułu. Jeśli wydawcy liczyli na to, że zwiększy sprzedaż konsoli Vita, rozczarują się. Pozycja nie jest zła. Zdecydowanie przegrywa jednak z konkurencją, jak chociażby Dishonored.