Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich fanów nieco już niestety zapomnianej serii strategii – Age of Empires powraca! Co prawda nie oznacza to, że niebawem doczekamy się kolejnej odsłony cyklu, ale Microsoft – idąc z duchem czasu – postanowił przygotować wersję na urządzenia mobilne. Czekacie z niecierpliwością?
Jako stały czytelnik największego magazynu w Polsce poświęconego elektronicznej rozrywce doskonale pamiętam, że każda część cyklu była w naszym kraju oceniana bardzo wysoko. Nic zresztą dziwnego, ponieważ średnia ocen z całego świata jest bardzo wysoka. Sam też swego czasu dałem się porwać magii gry, dlatego teraz z chęcią do niej powrócę, by sprawować władzę nad miastami z poziomu telefonu. Jak informuje dziennik Nikkei, port pojawi się już w tym roku. Ma za niego odpowiadać relatywnie mało znane studio KLab. Nikkei idzie zresztą dalej twierdząc, że jest to punkt zwrotny mobilnej branży rozrywkowej, ponieważ gigant z Redmond ma w planach licencjonowanie większej liczby gier w przyszłości.
Dziwne jednak, że MS podjął współpracę ze studiem, które nie jest liderem branży. Patrząc na portfolio KLab można dojść do wniosku, że stawia się tam raczej na ilość, niż na jakość. Niemniej jednak prawdziwym motorem napędowym do działań są z pewnością pieniądze – gigant z Redmond dysponuje prawami do wielu gier, które przed laty odnosiły sukcesy, do których starsi gracze z chęcią wrócą, małym kosztem można zatem wyciągnąć od konsumentów kolejne dolary. Wciąż pozostaje jednak otwarte pytanie, czy współpraca dalej będzie się odbywać między Microsoftem a KLabem, bowiem – w ocenie dziennikarzy Nikkei – nikt w szeregach twórców Xbox’a nie wydaje się być entuzjastycznie nastawiony wobec dłużej współpracy ze studiem.
Age of Empires nie jest jednocześnie pierwszą grą, która może trafić na urządzenia mobilne. Ten honor należy do Kinectimals, która to produkcja w 2011 roku trafiła na urządzenia pod kontrolą iOS, a trzy miesiące temu premierę miała Ms. ‘Splosion Man.