Diablo 3 nadchodzi na konsole!

0
224
Rate this post

Na ołtarzu poświęconym jednej z najpopularniejszych gier typu hack’n’slash w historii gatunku – Diablo 2 – zostały złożone miliony (może nawet miliardy?) godzin graczy z całego świata. Z pewnością wielu z nas pamięta częste wycieczki do Tristram czy też regularne odsyłanie Baala w zaświaty. Osoby, którym Zapomniana Wieża wciąż kojarzy się z Hrabiną i runami będą miały możliwość powrotu do świata opanowanego przez zło w kolejnej jego odsłonie również z poziomu kanapy, z padem w dłoniach.

Do tej pory taką możliwość mieli tylko posiadacze komputerów osobistych, a z kontynuacją cyklu, który wzbudził wiele kontrowersji, mieli okazję zapoznać się już maju 2012 roku, kiedy premierę miało Diablo 3. Blizzard zaliczył jednak kilka wpadek, wliczając w to skandal z serwerami, na które w dniu debiutu gry nie można było się zalogować. Poza tym Diablo 3 zbierało recenzje niezłe, ale nie znakomite. Ostatecznie Blizzard przyzwyczaił swoich fanów, że kiedy produkcja tego studia wychodzi na światło dzienne, wszystko jest dopracowane w najdrobniejszych detalach, a nowe rozwiązania stają się nagle tym, na co rzesze graczy czekały na całym świecie nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

Niestety o Diablo 3 trudno opowiadać w samych superlatywach. Gra, jakkolwiek większość z nas zgodzi się, że jest dobra, jednocześnie nie jest doskonała, a już w żadnym razie nie rewolucyjna. Mechanika gry została praktycznie niezmieniona – co z jednej strony można uznać za plus, a z drugiej za minus, bowiem ostatecznie kto stoi w miejscu, ten się cofa, a premierę poprzedniej części datuje się na zamierzchły technologicznie początek XXI wieku. Odrobinę poprawiono natomiast grafikę. Odrobinę, bowiem nikt nie zdziwiłby się za bardzo, gdyby tak wyglądająca gra wydana została np. w roku 2006. Niemniej magia nazwy działała, co można było zaobserwować podczas premiery gry.

Część jednak osób, wliczając w to autora niniejszej notki, postanowiła nieco poczekać na rozwój wydarzeń, ponieważ gdzieś z tyłu głowy tliła się nadzieja, że być może Blizzard wciąż ma jakiegoś asa w rękawie, który pozwoli mu dotrzeć do szerszej grupy odbiorców. Tym asem okazała się być wersja konsolowa gry, zapowiedziana podczas sławetnego PlayStation Meeting. Nie należy się oczywiście spodziewać rewolucji w mechanice gry, ale jej miodność może zostać zwielokrotniona dzięki wydarzeniom rozgrywanym na wielkim ekranie oraz wygodnej pozycji na kanapie z padem w dłoniach. Tym, co jednak będzie wyróżnikiem nadchodzącej wersji konsolowej jest gra wieloosobowa na jednym ekranie – wersja PC oraz poprzednie części trylogii swoje najatrakcyjniejsze oblicze pokazywały podczas gry z innymi, w znakomitej większości przypadków siedzieliśmy jednak przed monitorem samotnie. Dzięki wersji na konsolę PlayStation 3 ma się to zmienić. Szturmy na potężnych przeciwników będziemy mogli przeprowadzać z przyjaciółmi, walcząc ramię w ramię – w sensie dosłownym, bowiem dostępna będzie opcja gry do 4 osób na jednym ekranie. Co jednak smutne, gracze konsolowi nie otrzymają możliwości zmierzenia się z posiadaczami ‘pecetów’ na Battle.net.

Do tej pory wiemy tyle, że interfejs użytkowy został przeprojektowany tak, aby gracze konsolowi czuli się jak w domu, nie zaś jak w marnym porcie z ‘pieca’, odpowiednio zbalansowany został także poziom trudności gry. Więcej informacji powinniśmy zdobyć na rozpoczynających się dzisiaj targach PAX 2013.