Bliskie spotkania z trzecim Playstation

0
83
Rate this post

Jak wspominałem na Facebooku i Twitterze do końca lipca będę miał dostęp do PS3 oraz takich gier jak „Heavy Rain”, „Assassin’s Creed” i kilku innych. Na razie uczyłem się od zera grania padem na „Fifie 12”, a kiedy poczułem, że „jakotako” daję sobie radę, włączyłem pierwszy z wyszczególnionych wyżej tytułów.
heavy_rain Fabuła skupia się na rozwiązaniu zagadki Origami Killera, który porywa i więzi swoje ofiary, i korzystając z długich okresów opadów, topi je w deszczówce. Ofiarami są wyłącznie dzieci. Podczas rozgrywki kierujemy czwórką bohaterów: Ethan Mars – ojciec następnej ofiary zabójcy, mający kilka dni na uratowanie syna; Scott Shelby – prywatny detektyw badający sprawę zabójstw; Norman Jayden – agent FBI przysłany z Waszyngtonu by pomóc policji w rozwiązaniu sprawy oraz Madison Paige – fotograf cierpiąca na bezsenność i zmagająca się koszmarami, która przypadkiem zostaje wplątana w główny wątek fabularny.

Gra noir można by rzec. Bardzo ponura, miejscami nawet przygnębiająca tematyka, bohaterowie z przeszłością, własnymi demonami i problemami. Oczywiście jest też prywatny detektyw i padający deszcz. Intryga wciąga jak bagno i przykuwa do ekranu. Decyzje podejmowane w trakcie rozgrywki mają wpływ na zakończenie, ale o tym i paru innych rzeczach, które ewentualnie pojawią się po drodze, napiszę jak już grę ukończę. Główne postacie dramatu może niekoniecznie wzbudzą u wszystkich sympatię, ale raczej na pewno będzie nam zależeć na ich losie. Spore wrażenie robi motion capture, zwłaszcza mimika twarzy („L.A. Noire” to może nie jest, ale wygląda bardzo dobrze). Każdy z bohaterów jest wzorowany na żywym aktorze i to bardzo duży plus w tego typu produkcji.

Jeszcze tylko kilka słów o sterowaniu. Dla takiego nooba jak ja, który ciągle jeszcze często się myli gdzie jest jaki przycisk na padzie, QTE są strasznie frustrujące. Gram na najłatwiejszym poziomie trudności i spora część błędów jest mi wybaczana. Na normalu straciłbym chyba resztki zaufania do swoich umiejętności. Pozostała interakcja w miarę mi wychodzi. Przy okazji ostrzeżenie dla fanów dynamicznej rozgrywki – to nie gra akcji. Głównie śledzimy fabułę i podejmujemy decyzje, a wspomniane QTE to wszystko (a przynajmniej tak się zapowiada) co twórcy oferują. Taki gatunek. Ja sam na pewno nie mógłbym zagrać w kilka takich tytułów pod rząd, ale od czasu do czasu czemu nie?