Tekken Tag Tournament 2

0
235
Rate this post

Tekken – któż z użytkowników konsoli od Sony, nie zna tego tytułu? Po ostatniej, szóstej części popularnej bijatyki, wielu graczy odczuwało niedosyt. Teraz ekipa Namco Bandai przygotowała sequel jednej z podserii Tekkena, czyli Tekken Tag Tournament 2.

Już na początku przyznamy, że gra robi zdecydowanie lepsze wrażenie od poprzedniczki. Zrezygnowano tutaj ze wszystkiego, co mogłoby przeszkadzać rozgrywce i skupiono się na tym, co w serii najważniejsze – na bijatyce. Pierwszym krokiem do osiągnięcia tego celu było wyeliminowania jakiegokolwiek wątku fabularnego. Można powiedzieć, że od razu zostajemy wrzuceni w wir walki, ale bez obaw, dostaniemy trochę czasu, aby się podszkolić.

Najważniejszym elementem gry jest system „Tag”, na którym bazują starcia. Pozwala on na wybór dwóch postaci, z którym możemy korzystać naprzemiennie. Możemy, ale oczywiście nie musimy – wybór należy do nas. Namco oddaje nam do dyspozycji aż 50 różnych postaci, z których każda posiada swoje imponderabilia.

Trzeba przyznać, że system walki w parach działa rewelacyjnie. Twórcy przyznają, że zależało im na maksymalnym dopracowaniu tego rozwiązania, a my możemy im pogratulować. Wykonywanie skomplikowanych sekwencji ciosów, dwuosobowe ataki, wsparcie partnera, czy combosy dostępne tylko w parach, to zaledwie garść wszystkich możliwości jakie daje ten mechanizm.

Dodatkowy wpływ na urozmaicenia walki ma arena, na której toczymy pojedynku. Wykorzystanie elementów otoczenia do zadania poważniejszych obrażeń, często pomaga rozstrzygnąć pojedynek na naszą (lub przeciwnika) korzyść. Jakby tego było mało, gra daje możliwość zaopatrzenia postaci w specjalną broń, która zwiększa zadawane obrażenia.

W Tekken Tag Tournament 2 znajdziemy wszystkie poznane wcześniej tryby gry. Przed rozpoczęciem „poważnej” walki, możemy podszkolić się w Fight Lab, czyli czymś na wzór Sali treningowej. Nie jest to oczywiście specjalnie ciekawy tryb, ale nie o to w nim chodzi. Od tego jest cała reszta, z trybem Versus i Arcade na czele. Walki możemy toczyć w różnych konfiguracjach, od wyrównanych sił (2 vs 2, 1 vs 1) po walkę w przewadze lub w osłabieniu (2 vs 1). Wszystko to przy jednej konsoli lub w trybie sieciowym, dla maksymalnie 4 graczy. Długie godziny prężenia muskuł zapewnione. Dodamy tylko, że system sterowania nie uległ zmianie, co uznajemy za plus. Wszyscy weterani będą czuli się jak u siebie w domu, a nowi gracze w błyskawicznym tempie opanują podstawowe tajniki walki.

Najsłabszym elementem gry jest grafika. Dziwić może przede wszystkim spora różnica w jej poziomie, na poszczególnych arenach. Całość sprawia wrażenie, jakby została zapożyczona z poprzednich części, bez wprowadzania jakichkolwiek zmian. Dużo lepiej na tle oprawy wizualnej wypada udźwiękowienie. Zarówno muzyka, jak i wszelkie odgłosy trzymają poziom i dostosowują się do tempa walki.

Tekken Tag Tournament 2 cieszy się niesamowitą grywalnością i wielu graczy już okrzyknęło to wydanie najlepszą odsłoną całej serii. Nie ma się co dziwić, bo odkrywanie granic możliwości poszczególnych wojowników wciąga na długie godziny i prędzej czy później dociera do nas, że chyba pora zrobić sobie krótką przerwę, bo północ minęła już dawno.