Do gier, które są portami z iOSa lub Androida podchodzę z ogromną ostrożnością, bo tablety i komórki rządzą się swoimi prawami i nikt tak naprawdę nie oczekuje cudów. Co innego, gdy taka gra trafia na inne platformy – PC i konsole. Taki los spotkał Real Boxing, grę polskiego studia Vivid Games, która po debiucie na iOSie trafiła na Vitę – na szczęście, twórcy tej produkcji z konwersją na konsole poradzili sobie całkiem nieźle.
Zacząć trzeba od tego, co jest jednak największą wadą gry – główny tryb, czyli kariera jest zrobiony co najwyżej średnio. Tworzymy postać w niezbyt rozbudowanym edytorze i…to właściwie tyle – dalej toczymy już tylko walki, bez słowa wprowadzenia i jakiejkolwiek fabuły. Co prawda nikt od Vivid Games nie oczekiwał pisania historii na miarę Rockiego, ale można było wpleść w to wszystko jakąś zgrabną intrygę… A więc – kreujemy naszego bohatera, walczymy z przeciwnikami w trzech różnych turniejach, a w międzyczasie możemy pograć sobie w proste mini-gierki, dzięki którym możemy odblokować pasywne zdolności przyszłego championa. Tylko tyle, spytacie? Tak, ale to wszystko potrafi nieźle wciągnąć…
Duża w tym zasługa fenomenalnego wyglądu gry. Już na iOSie Real Boxing robił wrażenie, a na handheldzie Sony jest jeszcze lepiej. Modele postaci są szczegółowe, animacje również wyglądają nieźle i wszystko to sprawia, że walki po prostu przyjemnie się ogląda. Dużo gorzej wypada audio – komentarz jest słaby i często się powtarza, a muzyka…po prostu nie wpada w ucho.
Największe obawy miałem odnośnie sterowania. Mając na uwadze konsolową genezę Real Boxing bałem się, że gra będzie wymuszać na mnie korzystanie z dotykowego ekranu i innych funkcji Vity, które chociaż niezłe, to sprawdzają się jedynie okazyjnie. Na szczęście ekipa z Vivid Games wybrnęła z tej sytuacji bardzo dobrze. Sterować możemy na dwa sposoby, albo przy użyciu wspomnianego już dotyku, poprzez wykonywanie gestów palcem na ekranie lub też przy pomocy fizycznych przycisków. Ta druga opcja powinna przypaść do gustu większości graczy, gdyż jest po prostu wygodniejsza, ale zawsze miło jest mieć wybór.
Same walki, poza tym, że zachwycają wizualnie zrealizowane są poprawnie. Mamy ciosy proste, podbródkowe i haki z obu rąk, którymi możemy uderzać zarówno w głowę, jak i ciało przeciwnika, a także blok i unik (odpowiada za to jeden przycisk). Niestety, po kilku pierwszych walkach i zwiększeniu statystyk wszystko stało się bardzo schematyczne – wystarczy jedynie masakrować przeciwnika aż do KO, a wszystkiemu brak jest finezji, płynności i szybkości ruchów znanej z prawdziwych starć topowych bokserów.
Real Boxing to całkiem przyzwoita gra, jednak jak to często się zdarza – mogło być lepiej. Gdyby twórcy pokusili się o dodanie chociażby szczątkowej fabuły i jakichkolwiek przerywników pomiędzy kolejnymi walkami, a także nieco zwiększyli tempo pojedynków, to produkcja ta z całą pewnością by na tym zyskała. Na obecną chwile jest to jedyna sensowna propozycja dla fanów boksu na konsolce Sony i dobrze sprawdza się jako tytuł na krótsze posiedzenia, ot tak, żeby ukończyć 1-2 walki, podnieść nasze statystyki i wrócić do gry za jakiś czas.