Kamera, akcja! W tym momencie hordy fajtłapowatych zombie zaczynają natarcie, a ty, niczym prawdziwy superbohater musisz je wszystkie unicestwić. Wybierz najlepszą broń, walcz dzielnie i nie zapomnij uśmiechnąć się do operatora.
Jak można łatwo wywnioskować po liczbie filmów z ich udziałem – zombie uwielbiają występować przed kamerą. To pewnie nie przypadek, że ich najnowszym celem stało się właśnie Los Angeles. Wielkomiejski blichtr skupionego na przemyśle filmowym miejsca przyciągnął swoim jasnym światłem reflektorów całe chmary żądnych sławy, bogactwa i przede wszystkim – smaku ludzkiego mięsa umarlaków. Zombiewood to wydana na smartfony i tablety (Android i iOS) gra akcji, w której twoim zadaniem będzie przetrwanie zmasowanego napływu napastliwych, nieumarłych kreatur. W grze fikcja miesza się z wirtualną rzeczywistością więc chociaż odpieranie ataku gotowych w każdej chwili cię zjeść zombiaków jest dość niebezpiecznym wyzwaniem, to początek nowych poziomów zaczyna klaps. Co o tym wszystkim myśleć? Najlepiej nie analizować sytuacji zbyt długo, tylko chwycić za najlepszą broń, jaką akurat możesz znaleźć pod ręką i przystąpić do konsekwentnej rozwałki!
Przydatną w Zombiewood wiedzą może być to, że w gierce czeka na ciebie nawet 30 rodzajów broni, 20 różnych filmów, w których możesz zabłysnąć jako nieustraszony pogromca zombie i aż 10 różnych trybów rozgrywki. Wrogowie będą nacierać z każdej strony, dlatego warto mieć oczy z tyłu głowy. Jeżeli nie masz akurat takiej możliwości, wystarczy po prostu wystarczająco często się odwracać. Pokonane zombiaki przemieniają się w krew i ogromne złote monety. Logiczne prawda? Ty musisz te monety oczywiście szybko zbierać i nie zbaczając z trasy dalej przemykać śmiało przez planszę w celu uporania się z niemile widzianymi gośćmi. Bohater, którym przyjdzie ci sterować będzie zdania, że inwazja zombie to świetna okazja do wykazania się swoimi umiejętnościami aktorskimi. Większość ludzi przy zdrowych zmysłach na jego miejscu najchętniej uciekłaby i skryła się w jakimś bezpiecznym miejscu, ale… no cóż. Po co komu rozum, skoro można mieć charyzmę i dostarczyć graczom sporo roz(g)rywki?
