Lego: Lord Of The Rings

0
227
Rate this post

Gry będące przeniesieniem róznych filmowych bohaterów w świat klocków LEGO z roku na rok stają się coraz lepsze. Jak będzie w przypadku Lego: Lord Of The Rings?

Zacznijmy od tego, że ta recenzja z powodzeniem mogłaby być bardzo krótka, ponieważ od jakiegoś czasu w grach serii LEGO mechanika rozgrywki, jak i oprawa graficzna pozostaje niezmieniona. Nie mniej jednak jest kilka powodów, które sprawiają, że nad Lego: Lord Of The Rings warto pochylić się bardziej szczegółowo.

 

Jak sama nazwa wskazuje gra bazuje na tolkienowskiej trylogii. Tak, jak było to w przypadku przeniesienia w świat klocków „Piratów z Karaibów”, tak i tutaj na fabułę składają się wszystkie filmowe części „Władcy Pierścieni”. Co więcej, tytuł ten nie jest produktem „luźno” bazującym na przygodach, które mogliśmy śledzić na dużym ekranie. Wręcz przeciwnie. Lego: Lord Of The Rings bardzo ściśle trzyma się filmowej historii, czego najlepszym potwierdzeniem są animowane przerywniki filmowe z voice actingiem zaczerpniętym wprost z filmów!

Taki zabieg jest nie tylko zaletą dla fanów uniwersum Tolkiena, ale także jest sporym krokiem naprzód w odniesieniu do innych tytułów spod znaku LEGO, ponieważ do tej pory nie było w nich kwestii mówionych, a raczej „mruczane” Jeśli jesteśmy już przy dźwięku, to trzeba powiedzieć wyraźnie, że stoi on na bardzo dobrym poziomi. Oddaje on charakter wydarzeń dziejących się na ekranie, a przy tym nie odchodzi od charakterystycznych odgłosów zarezerwowanych dla świata z klocków.

 

Sama gra jest naprawdę długa i ogromna. Oprócz zadań głównych mamy do wykonania także cały szereg misji pobocznych. To także nowość w grach LEGO. Jedyne do czego tutaj mogę się przyczepić to fakt, iż pewne misje są stanowczo za krótkie i mijają w mgnieniu oka, a inne natomiast są przesadnie za długie. Brakuje w tym aspekcie, jakiegoś racjonalnego balansu, ale cóż…

Gra także zachęca do przejścia jej kilkakrotnie, ponieważ za dobre wyniki w poszczególnych etapach otrzymujemy nagrody takie jak nowe postacie, poziomy lub możliwość stworzenia nowego oręża. I przyznam się szczerze, to wystarcza, aby z radością do gry powrócić po jej skończeniu.

Grafika nie różni się wiele od tej, którą mogliśmy podziwiać w ostatnich tytułach serii LEGO. Jest więc przepiękna, żeby nie rzecz foto-realistyczna (na miarę uniwersum z klocków). Dotyczy to zarówno animowanych przerywników filmowych, jak i oprawy podczas samej rozgrywki. Największe wrażenia zrobiły na mnie poziomu, w których brałem udział w ogromnych bitwach z całą masą przeciwników na ekranie; chordy LEGO-wych ludzików rozsianych po całej planszy, masa wybuchów! Cały czas coś się działo, a animacja ani na chwilę nie zwolniła! Wszystko działo się płynnie i dynamicznie, jak na bitwę przystało.

 

Lego: Lord Of The Rings to świetny tytuł dla każdego! Dla fanów „Władcy Pierścieni” i nie tylko, dla dzieci, ale także dla dorosłych. Zapewnia długie godziny fenomenalnej zabawy. Moim zdaniem jest to najlepszy tytuł z całej serii gier LEGO.