Bridge Project – recenzja

0
79
Rate this post

Większość współczesnych gier nastawionych jest przede wszystkim na akcję. Coraz rzadszym widokiem są symulatory i popularne niegdyś gry logiczne. Jeśli zamiast dynamicznej walki, strzelania i tym podobnych zadań wolicie wysilać szare komórki w nietypowych produkcjach, to zapoznajcie się z opisywanym przeze mnie Bridge Project.

Po samym tytule łatwo wywnioskować co będzie naszym zadaniem w tej produkcji – musimy budować mosty (a to niespodzianka!), tak aby nadawały się do użytkowania i umożliwiły pojazdom przedostanie się na drugą stronę. Nie brzmi to zbyt skomplikowanie, prawda? Takie też jest w istocie, nasze zadania ograniczają się przede wszystkim do wybierania odpowiednich materiałów i rozmieszczania ich w ustalonych miejscach, przy czym pewne rzeczy wykonywane są automatycznie przez komputer (np. pokrywanie mostów jezdnią). Pomimo tego, gra może sprawiać sporo problemów, szczególnie na samym początku. Głównym tego powodem jest brak jakiegokolwiek samouczka, instruktaży – czegokolwiek, co mogłoby nam wyjaśnić w jaki sposób mamy te mosty budować. Warto jednak się nie zniechęcać, bo gdy już metodą prób i błędów uda nam się opanować podstawy, to możemy być spokojni o resztę gry – jej zasady nie bardzo zmieniają się w kolejnych poziomach.

 

Na samym początku czeka nas wybór otoczenia w jakim chcemy działać. Mamy do dyspozycji cztery zróżnicowane lokacje, np. tereny miejskie i wiejskie. Budowanie mostów, chociaż mało skomplikowane daje sporo frajdy, także dzięki dużemu zróżnicowaniu celów – czasem budujemy zwykłe, prosty mosty, innym razem mosty zwodzone w taki sposób, aby możliwy był ruch lądowy oraz rzeczny. Jednym z najistotniejszych czynników jest też wytrzymałość mostu – musimy pamiętać o tym, żeby sprostał on prawom fizyki, a zwłaszcza sile, stworzonej przez poruszające się po nim później pojazdy. Mówiąc o wytrzymałości należy też nie zapominać o tym, że twórcy nie zaserwowali nam tylko i wyłącznie samochodów osobowych, nasz most będzie musiał zmagać się też z ciężarówkami i innymi, jeszcze cięższymi wehikułami. Wszystko to sprawia, że pomimo prostych założeń często będziemy musieli dwa razy się zastanowić, aby nasz most nie zawiódł, a nasze architektoniczne zdolności nie znalazły się na pierwszych stronach gazet z tytułem „katastrofa budowlana” – co mnie osobiście spotkało dość często na samym początku gry, gdy jeszcze zaznajamiałem się z zasadami i interfejsem. Każdy etap w grze opiera się na tych samych zasadach – przy pomocy dostępnych materiałów tworzymy most, testujemy go i przechodzimy dalej, jeśli wszystko się udało, a jeśli nie, to czekają nas poprawki w budowie mostu. Poziomów w grze jest całkiem sporo (ponad 50, w tym kilka ukrytych), przez co rozrywki starczy nam przynajmniej nam na kilka godzin. Dla szczególnych pasjonatów Bridge Project przygotowano też intuicyjny edytor, w którym możemy tworzyć własne poziomy.

 

Pod względem audiowizualnym gra jest typowym średniakiem i ani ziębi, ani grzeje. Lokacje, w których przyjdzie nam tworzyć mosty są wykonane w przyzwoity sposób, otoczenie wygląda schludnie, jednak nie ma co spodziewać się jakichś szczególnych wrażeń estetycznych. Na pewno za zaletę można uznać zróżnicowanie miejsc, w których będziemy tworzyć nasze konstrukcję, każde z nich diametralnie różni się od siebie. Warstwa audio również nie zaskakuje niczym szczególnym, po prostu jest jako przyjemny dodatek, ale raczej nie budujący specjalnych emocji, tylko jako delikatna, spokojna muzyka będąca tłem, na którą nie zwraca się szczególnej uwagi.

Bridge Project to tytuł warty uwagi, szczególnie dla fanów symulatorów i gier wymagających logicznego myślenia.Ja bawiłem się przednio, chociaż początki nie były zbyt przystępne. Jeśli przebrniemy przez pierwszych kilka etapów, nie zniechęcimy się, opanujemy podstawy sterowania i konstrukcji mostów w tej grze, to może ona zapewnić nam wiele godzin wciągającej zabawy.