Czy geolokalizacja w grach ma sens?

0
328
Rate this post

Smartfony zdominowały rynek telefonów komórkowych. Dzięki temu w kieszeni nosimy już nie tylko sprzęt do dzwonienia i pisania SMSów, ale także całe centrum multimedialne. Jak próbują z tego korzystać producenci aplikacji i gier mobilnych?

Nie tak dawno telefony komórkowe służyły nam jedynie do dzwonienia i pisania SMSów. W ciągu kilkunastu ostatnich lat technika poszła tak bardzo do przodu, że dzięki temu jednemu urządzeniu jesteśmy obecnie w stanie także słuchać muzyki, korzystać z Internetu, oglądać filmy, grać czy skorzystać z nawigacji GPS. Jeszcze ciekawsze rzeczy powstają przy połączeniu kilku tych funkcji w jedną całość.

Interaktywna gra RPG

Choć pierwsze aplikacje wykorzystujące wszystkie wspomniane wcześniej funkcje wydają się jeszcze dość ubogie, już teraz wśród nich są prawdziwe perełki. Jedna z nich to gra Parallel Kingdom. Oprócz tego, że działa jak każdy poczciwy RPG, ma jeszcze jedną zaletę. Mapa gry sparowana jest z GPS-em i Google Maps, a żeby podbić nowy teren, musimy się na nim znaleźć także… fizycznie. Cała zabawa zaczyna się jednak, gdy jest to już teren innego użytkownika.

Zagraj w Poplę

Popla to z kolei gra miejska. Po uruchomieniu tej aplikacji GPS rozpoznaje miejsce, w którym się znajdujemy i kreuje dla niego odpowiednią rzeczywistość wirtualną. Przed nami pojawia się mapka z nagrodami-niespodziankami (na przykład promocja w sklepie), które odkrywamy dopiero, kiedy się po nie wybierzemy.

… albo w Lokter

Inną, działającą w podobny sposób, aplikacją mobilną jest Lokter. Pozwala ona użytkownikom wygrać na przykład miesięczny bilet MPK. Wszystko za sprawą „czekinowania” się w danych miejscach, a co za tym idzie informowania o nich pozostałych użytkowników społeczności. Wystarczy, że będziemy odwiedzać nowe lokalizacje pojawiające się na mapie, by zdobyć jak najwięcej nagród.

Z GPS-em możesz szukać duchów

Kolejną ciekawą grą z wykorzystaniem geolokalizacji jest SpecTrek. Aplikacja ta, polega na wyszukiwaniu duchów i łapaniu ich do swojego telefonu za pomocą kamery zamontowanej w telefonie. Stwory możemy odnaleźć nie inaczej, niż włączając GPS i wyszukując ich na odpowiednio zmodyfikowanej przez aplikację mapie. Na złapanie każdego osobnika mamy określony z góry czas, a za każdego upolowanego dostajemy punkty.

Lepsza kondycja z Tourality

Gra Tourality, nie dość, że jest ciekawa, to może nam jeszcze pomóc w polepszeniu kondycji fizycznej. Ta prosta aplikacja dzięki GPS-owi wczytuje naszą aktualną pozycję na mapie, a następnie zaznacza na niej kilkanaście miejsc, które musimy odwiedzić. Im szybciej pokonamy zasugerowaną wcześniej trasę, tym więcej zdobędziemy punktów. Co ciekawe, gra ma opcję multiplayer, w związku z czym o punkty możemy rywalizować z naszymi przyjaciółmi.

Choć aplikacje wykorzystujące geolokalizację są na razie w powijakach, to jednak ich przyszłość wydaje się świetlana. Tylko patrzeć, jak gry bazujące na naszym odbiorniku GPS staną się prawdziwym trendem. Warto już teraz się tym tematem zainteresować.